Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2014

Destiny [recenzja]

500 milionów dolarów budżetu, legendarne studio za sterami, wydawca który wprawił w ruch gigantyczną machinę medialną, ogromny hype i dorównujące mu oczekiwania. Destiny. Czy warto było czekać? Po ponad dwóch tygodniach grania stwierdzamy, że nie. Dobra, teraz pora podeprzeć swoje zdanie kilkoma argumentami. el Browarre: Może zacznę od oczekiwań jakie miałem wobec gry. Te wbrew pozorom nie były aż tak wielkie jak u wielu innych graczy. W trakcie grania w betę bawiłem się naprawdę dobrze i wydawało mi się, że dała mi wiarygodny obraz gry. Pokazany nam wycinek historii nie był może specjalnie rozbudowany pod względem fabularnym, ale liczyłem na to, że Bungie czeka z odpaleniem fajerwerków na dalsze etapy rozgrywki. Kilka map trybu PvP, które nam udostępniono, prezentowało się wyśmienicie i tym sposobem 2/3 czasu jaki spędziłem przy becie poświęciłem na potyczki pomiędzy graczami. Cava: W moim przypadku wyglądało to nieco inaczej. Nie przepadam za PvP, a już szczególnie w ob

Forta, czyli kilof w kosmosie [recenzja]

Podobno miasta to cmentarzyska armii. „Forta” przedstawia niezbite dowody, że tak właśnie jest, niezależnie od skali. Wróg zna teren jak własną kieszeń, posiada zaawansowany sprzęt oraz na dobrą sprawę nie wiadomo kim jest i jakimi siłami dysponuje. Dorzućcie do tego naturalnie występujące na planecie burze, drastycznie ograniczające widoczność i utrudniające komunikację, a będziecie mieć przedsmak klimatu tej książki. W takich właśnie warunkach Michał Cholewa umieścił akcję trzeciej powieści. „Forta” to kontynuacja losów żołnierzy z oddziału porucznik Cartwright, którzy po wydarzeniach z „Gambitu” oraz „Punktu Cięcia” nie do końca wiedzą co ich dalej czeka. Jedno jest pewne, galaktyką wstrząsa wojna między siłami Unii a Stanami Zjednoczonymi, w związku z czym Wierzba, Wünderwaffe Weiss, Szczeniak oraz Kicia wraz z całą resztą wiedzą, że trafią na front. Niechętni takiemu obrotowi spraw, podejmują działania celem zapewnienia sobie mniej stresującego przydziału. Nie wszystko

Zajdle 2014

W tym roku tradycyjny już dla wspomnianej w tytule nagrody flejm jakoś się nie rozpalił. Odpowiedź na pytanie "Dlaczego?" jest bardzo prosta: głównie dlatego, że nominowane książki są co najmniej dobre*. Moje typy prawie całkowicie pokryły się z wyborami czytelników - Przedksiężycowych 2 i 3 rozbiłem na dwie pozycje i dodałem "Ektenię" Strzeszewskiego, nawet jeśli autor przed nominacją bronił się dość zaciekle. No cóż, jak się nie chce dostać nagrody, to się nie pisze dobrych książek, albo trzyma się je w szufladzie. Pewnie gdyby nie to, że w trakcie wyboru byłem jeszcze przed lekturą "Cieniorytu", to i Krzysztof Piskorski znalazłby się na mojej liście. Ponieważ w tym roku nie będę miał okazji zaznaczyć ulubionych lektur w trakcie Polconu, to zrobię to chociaż wirtualnie... OK, jedziemy!  5. Andrzej Sapkowski "Sezon Burz". To nie tak, że mi się kontynuacja przygód Geralta i spółki nie podobała. Daleki byłem i jestem od krytykowania