Była już eksperymentalna recenzja na żywo , to tym razem będzie foto recenzja. Jednak w tym przypadku nie sposób było to zrobić inaczej, bo tekst zawarty w książce (nie wiem czy można nazwać to pełnoprawną książką, chyba nie...) nie pozwala na rozpisywanie się. Pierwszą rzeczą, na którą się zwraca uwagę jest wydanie - twarda oprawa, strony stylizowane, może tylko trochę za duże jest zdjęcie Barney'a na okładce, ale z drugiej strony to w końcu on jest pierwszym Bracholem. No przecież przed chwilą właśnie to napisałam... Kodeks składa się, oprócz treści samego kodeksu, z kilku dodatków - m.in. tłumaczy kim jest brachol, jaka jest geneza bracholstwa, słowniczek, kilka poprawek do części właściwej (zapewne naprędce wymyślonych przez Barney'a w ramach jego aktualnych potrzeb) oraz pogwałcenia, które zawierają kary jakie można nakładać na bracholi. Każdy fan HIMYM wie na jakim dokumencie został spisany Kodeks Bracholi. Nie mogło tego zabraknąć. Każda stron...
Pomiędzy hejtem a fanbojstwem!