Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2014

Kilofem w herosa

Gdy wykładam ciężko zarobione złotówki na bilety do kina, zazwyczaj mam oczekiwania względem danego filmu. Wiem co chcę zobaczyć i to właśnie jest błąd. Dlaczego? Ponieważ moja wizja czasem mija się z tą reżysera. Najczęściej widać to podczas adaptacji gier/komiksów/książek, które znam i lubię. Dlatego też ostatnio częściej zdarza mi się marudzić niż zachwycać. Kręcę nosem na mniejsze i większe niezgodności, nerwowo zgrzytam zębami na idiotyzmy oraz wymuszone wątki romantyczne. Po co komu romans, gdy na ekranie ważą się losy świata, a przynajmniej średniej wielkości miasta? Może właśnie dlatego obejrzenie „Herculesa” okazało się zadziwiająco orzeźwiające. Poszedłem z moją ładniejszą połówką do kina obciążony jedynie dwoma oczekiwaniami. Miało być dużo i głośno. Po cichu liczyłem na kilka ciekawych postaci, ale głównie chciałem zobaczyć jak The Rock zamiata nieszczęśnikami okolicę. Wiecie co? Tak właśnie było! Nikt nie starał się moralizować ani filozofować. Nikt nie sprzedawał

2K Games - relacja z pokazu prasowego i zapowiedzi nadchodzących premier

@2K Games Na zaproszenie Cenegi, polskiego dystrybutora gier 2K Games, wybrałem się do warszawskiej Winosfery na pokaz tytułów, które mają zadebiutować jesienią 2014. Oczywiście, jak wszystkim zebranym chodziło mi głównie o zobaczenie w akcji Evolve, ale pozostałe tytuły przy bliższym kontakcie okazały się wcale ciekawe, po prostu ładniejsza koleżanka przyćmiła blaskiem swoje towarzyszki. Pokaz rozpoczął się od prezentacji NBA 2K15 i WWE 2K15 , jednakże moja wiedza zarówno na temat NBA, jak i wrestlingu pochodzi jeszcze z lat 90tych, a i w same gry nie mieliśmy okazji pograć, więc nie będę się na ich temat przesadnie rozwodził. Fanom polskiego basketu mogę jedynie powiedzieć, że w nowej edycji znajdzie się też rodzimy reprezentant - Stelmet Zielona Góra, a na trailerach grafika prezentuje się olśniewająco. Gra ukaże się w pierwszej połowie października na konsolach X360, PS3, XO, PS4 a także na PC. WWE 2K15 doczekało się grafiki dostosowanej do konsol nowej generacj

Sniper Elite 3 [recenzja]

W takim gustownym, drewnianym pudełku skrywa się edycja kolekcjonerska gry. Z aminowałem wąskie przejście prowadzące na półkę skalną. Podciągam się wyżej, przy okazji odkrywając, że włażący wszędzie piasek ma jedną zaletę - nie ślizgam się na nierównej powierzchni. Wstrzymuję oddech, uważnie stawiając każdy krok podkradam się do zaczajonego przede mną Niemca. Wpatrzony przed siebie nie ma pojęcia, że zagrożenie znajduje się tuż za nim - dziwne, biorąc pod uwagę, że kilka minut temu widział, jak spory fragment czaszki jego kolegi oddzielił się od reszty. Strzał oddałem w czasie, kiedy akurat rzęził stojący obok silnik. Jak widać w Afrika Korps wprowadzono nową dyrektywę wojenną i żołnierze ufają teraz uszom, nie oczom. Jak cię nie usłyszy, to cię nie zobaczy. W to mi graj. Jeszcze tylko dwa kroki... I skręcam kark szkopa. Lokuję się pomiędzy workami z piaskiem. Obserwuję znajdujący się przede mną teren, ustalając ścieżki patrolowe wartowników - kiedy raz już takiego za

Watch Dogs [recenzja]

Absolutnym zwycięzcą targów E3 2012 było Watch Dogs. Dziennikarze, a tym bardziej widzowie nie posiadali wcześniej żadnych informacji na temat tej gry, dlatego przedstawiony zwiastun oczarował absolutnie wszystkich. Rewolucyjna graficznie, z interesującą tematyką i gameplayem, sprawiła, że miliony fanów interaktywnej rozrywki chórem zakrzyknęło „Shut up and take my money!”. Czy po dwóch latach nasze oczekiwania zostały spełnione? Cóż, ponieważ recenzja nieco się opóźniła, zapewne już wiecie, że nie zostały. Jednak czy Watch Dogs jest aż tak złą grą, jak można było przeczytać w komentarzach rozczarowanych graczy? Historię rozpoczyna nietypowy rabunek mający miejsce w wypełnionym elitą Chicago hotelu. Nietypowy, ponieważ główny bohater za pomocą swojego smartfona łączy się z elektronicznymi urządzeniami, które jego wspólnik hakuje w celu wyprowadzenia z nich co ciekawszych danych. Skok jednak kończy się wpadką, w wyniku której nasz haker, Aiden Pearce i jego wspólnik, Dam

Przecież to Rowling! Wołanie kukułki [recenzja]

„Robert Galbraith to J.K. Rowling”. Gdy ta wiadomość obiegła świat, „Wołanie kukułki”, powieść, która nie odniosła znaczącego sukcesu na rynku, z dnia na dzień stała się bestsellerem. Bez tej sensacji książka zapewne zostałaby przeczytana tylko przez fanów gatunku, pozostając jedynie „dobrze zapowiadającym się debiutem”. Kto wie, może nawet nie zostałaby wydana w Polsce? Bardzo możliwe, że ja także bym jej nie przeczytała. Nowa powieść autorki Harry'ego Pottera (czy kiedyś pozbędzie się tej łatki?) tak jak „Trafny wybór” skierowana jest do dorosłego czytelnika. Tym razem Rowling postawiła na kryminał, który przywołuje na myśl klasyków gatunku, z Agathą Christie na czele, i całymi garściami czerpie ze schematów. Lula Landry, sławna supermodelka, ląduje na ulicy pod swoim londyńskim apartamentem chwilę po tym jak... No właśnie. Wypadła? Wyskoczyła? Czy może ktoś jej w tym pomógł? Policja szybko zamyka śledztwo orzekając, iż skoro modelka borykała się z problemami, wśr