Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

Dying Light [recenzja]

Wraz ze zmianą wydawcy na Warner Bros, studio Techland miało wejść do pierwszej ligi światowych developerów. Ich bilet - Dying Light - trafił już do sklepów. Po kilkudziesięciu godzinach grania mogę stwierdzić jedno - Techland nie użył swojego biletu. Nie musiał - zamiast wjeżdżać do pierwszej ligi luksusowym wehikułem, wskoczył do niej po dachach, po drodze serwując nam pełen przekrój parkourowych trików. el Browarre: Przed premierą do Dying Light miałem ambiwalentny stosunek. Z jednej strony bardzo podobał mi się prezentowany w zwiastunach gameplay, z akrobatycznymi sztuczkami i odmienną w zależności od pory doby rozgrywką, z drugiej po raz kolejny dostawaliśmy zombie, na które zdążyłem się już nabawić potężnej alergii. Cava: W moim przypadku sprawa wyglądała inaczej. Jeszcze nie nabawiłem się wstrętu do wszystkiego, co choćby zalatywało żywym trupem. Z przyjemnością oglądam kolejne odcinki „Walking Dead”, czytam komiksy i książki z tej marki, a w zeszłym roku tra