Przejdź do głównej zawartości

Zdobycze książkowe # 6


Daaaaaaaawno nie było stosiku i się tego trochę dużo nazbierało. Dzisiejsze zbiory sponsoruje Edzio.


Agu: "Czas żniw", którego recenzja już się u nas pokazała.


Agu: Tradycyjne Galaktyka Gutenberga. Kolejne trzy tomy w drodze.


el Browarre: Kilku klasyków polskiej SF, których wypada nadrobić, czyli Oramus i Zimniak.


el Browarre: "Gambit Wielopolskiego" Przechrzty, którego długo nie mogłem znaleźć w sklepach. Cykli Carda mam zaczętych już tyle, że powoli zaczynam się gubić który tom pasuje do którego...


el Browarre: Z zewnątrz prezentuje się cudnie, w środku jest już gorzej. Kiepskiej jakości papier, mała czcionka, zero rysunków - w książce dotyczącej historii największego wydawnictwa komiksowego na świecie jest to wadą. Na szczęście fragmenty które czytałem brzmią wybornie i w wolnej chwili z przyjemnością zagłębię się w tę fascynującą historię.


el Browarre: Obie książki będę niedługo recenzował. Pierwsza część Przeglądu Końca Świata mnie zachwyciła, a biorąc pod uwagę opinie w sieci - nie ma szans, żeby "Deadline" tego nie powtórzył! Z Łukaszem Orbitowskim w powieści spotykam się natomiast po raz pierwszy i jestem bardzo ciekawy jakie będą moje wrażenia. Opowiadania z "Herosów" i "Pożądania" wystarczyły za odpowiednią grę wstępną.


el Browarre: Film pozytywnie mnie zaskoczył, biorąc pod uwagę, że książka jest zwykle 10x lepsza - przeczytam z przyjemnością. Ale nieprędko, bo trochę mnie już tematyka zombie zaczyna nużyć, a rezerwy entuzjazmu dla niej zachowuję dla "Deadline". 


Agu: Pierwsza książka Piskorskiego. Po świetnej prelekcji na temat szalonych naukowców i ich wynalazków mam wobec tego autora spora oczekiwania.

el Browarre: Piskorski swoimi prelekcjami naprawdę potrafi zachęcić!


Agu: Przesyłka od Wydawnictwa Jaguar. Recenzja pierwszego tomu wkrótce.


el Browarre: Połowę "Domu pod Pękniętym Niebem" czytałem jeszcze kilka miesięcy przed premierą...
i chyba prędko do tej książki nie wrócę, bo mam absolutny przesyt "młodzieżówek". Z "Morzami Wszetecznymi" sprawa ma się podobnie, z tą drobną różnicą, że do nich akurat ponownie usiądę z przyjemnością (możliwe, że w wersji audio, nie tradycyjnej).


Agu: W końcu ostatni tom Przedksiężycowych!

el Browarre: W końcu ukazał się trzeci tom, pora więc zabrać się za całość. Uwielbiam prozę Ani Kańtoch, więc nie mogę się już doczekać! "Tajemnicę Diabelskiego Kręgu" przeczytam, jak tylko wystarczająco zregeneruje mi się poziom tolerancji dla powieści skierowanych do nastolatków.


el Browarre: Rafał Kosik i wszystko jasne. Wstyd nie znać!


Agu: Nasz pierwszy patronat. W trakcie czytania.


el Browarre: Mieliśmy tę książkę w wersji recenzenckiej, teraz w końcu z normalną okładką. Recenzja tutaj.


Agu: Efekt Czarnego piątku w Empiku.

el Browarre: Podobno w tym sezonie niemodnie jest nie znać Twardocha. "Ocean na końcu drogi" recenzował Cava i był zachwycony, a jako że z Agu też lubimy Gaimana - nie mogliśmy się oprzeć.


Agu: Piękne zbiorcze wydanie Ziemiomorza, którego nie mogę przeczytać, bo zepsuję.

 el Browarre: "Ziemiomorze" wygląda zjawiskowo, ale do czytania w metrze nadaje się mniej więcej tak, jak ja do występów w operze. Przeczytamy na czytniku, podczas gdy książką będzie dumnie stać na półce regału.


Agu: Druga szansa dla Eriksona. Przy pierwszym czytaniu poległam po ok 150 stronach, zobaczymy czy jednak będzie kompletowanie kolejnego cyklu.


Agu: Książka kucharska z Lidla! Za zrobienie kilku zakupów i zebranie 6 naklejek można dostać taką oto książkę (to jedna pozycja, ale ma dwie okładki, do połowy są przepisy w jedną stronę, a później trzeba ją odwrócić do góry nogami). Szkoda tylko, że zawiera przepisy, które są opublikowane w formie filmików na Kuchni Lidla.

el Browarre: Korzystałem już z części przepisów, sprawdzają się świetnie, w dodatku książka wydana jest bardzo ładnie. Szkoda tylko, że nie ma w niej nic nowego...


Agu: Najpiękniejszy prezent pod choinkę dla najmłodszych.


el Browarre: Ostatnio z różnych powodów mało czytałem i żadnego z tych komiksów nie miałem jeszcze okazji zacząć, więc nie będę się mądrzył na ich temat. "Planet Hulk" znam z filmu animowanego i bardzo lubię tę historię, natomiast "Tajne Wojny" czytałem w oryginale i podobnie jak większość innych klasyków z lat 80tych - nie trawię ich. Niestety, moim zdaniem komiksy bardzo brzydko się starzeją. I nie mówię tutaj tylko o kresce...


Komentarze

  1. Wy to Galaktykę Gutenberga czytacie, czy tylko zbieracie?:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Od pierwszego zakupionego tomu obawiałam się tego pytania!

    OdpowiedzUsuń
  3. @Dada - przejrzałeś nas ;D Póki co tylko zbieramy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Aa... ok :P
    (Ale wiecie, że może się okazać, że wyrzucacie piniondze w błoto?:P).

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez przesady, przecież widzimy jakie nazwiska się tam przewijają :P Gościom z Solarisu można pod tym względem zaufać

    OdpowiedzUsuń
  6. To my to kupujemy dla nazwisk a nie dla ładnych okładek? :O :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Prosimy o podpisywanie się w komentarzach. Anonimowe komentarze będą likwidowane ;)

Popularne posty z tego bloga

Fabryka Wkurw, czyli siedem grzechów głównych Fabryki Słów

Destiny [recenzja]

Zajdle 2014