Przez długi czas byłem pewien, że "Ant-Man" będzie tym filmem, na którym Marvelowi w końcu powinie się noga. Bo jak nakręcić dobry film o facecie, który się kurczy i gania z mrówkami?! Po seansie "Guardians of the Galaxy" moje obawy nieco zmalały, a po obejrzeniu pierwszego zwiastunu zniknęły zupełnie. Wiedziałem już co Kevin Feige i jego zespół planują, i postanowiłem im zaufać. "Ant-Man" daje nam dokładnie to, co możemy zobaczyć w zwiastunach: lekki film akcji, z nieodłącznymi elementami komedii, wymieszany z heist movies. Niestety połączenie tego wszystkiego z kinem superbohaterskim nie sprawdza się tak dobrze, jak mariaż thrillera i trykotów w "Captain America: Winter Soldier". Bardzo ważnym elementem heist movies jest to, że w trakcie finalnego skoku czujemy ogromne napięcie. Czy uda się zrealizować genialny plan? Czy każdy zdąży wykonać swoje zadanie na czas? Co się posypie, jak bohaterowie z tego wybrną, i tak dalej. ...
Pomiędzy hejtem a fanbojstwem!