Przejdź do głównej zawartości

Co nas zaskoczyło w popkulturze w roku 2014?



Rok 2014 obfitował w popkulturze w wiele ciekawych zjawisk, jak zawsze zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Co nas w nim najbardziej zaskoczyło? Oto krótkie podsumowanie.

el Browarre

Na plus:

1) Sukcesy polskich twórców gier

Stworzone przez niewielkie The Astronauts i 11bit studios odpowiednio: piękne i klimatyczne "Zaginięcie Ethana Cartera", oraz przejmujące "This War of Mine", okazały się ogromnym sukcesem. Oba studia deweloperskie mogą już myśleć o kolejnych, śmiałych projektach, których nie mogą się już doczekać nie tylko polscy gracze. Naprawdę z przyjemnością patrzy się na to, jak rozwija się polska scena, a przecież za chwilę swoją premierę będą miały "Dying Light" i "Wiedźmin 3"!

2) Wydawnictwo Genius Creations

Pojawiające się na rynku nowe wydawnictwa literackie skupione na fantastyce mają rynkowe właściwości słomy leżącej w pobliżu ogniska. Cieszy więc, że pojawił się ktoś działający tak z pasją, jak i biznesowymi pomysłem. Ktoś, kto wydaje nieco mniej znanych, ale za to bardzo ciekawych, polskich autorów. Z poszanowaniem dla pisarza (co ci sami podkreślają) i dla czytelnika - co widać po cenach i jakości tekstów. Oby tak dalej!

3) "Interstellar"

Chociaż Christopher Nolan nie nakręcił filmu pozbawionego wad - tych w "Interstellar" nie brakuje - to cieszy mnie fakt, że mogłem w Imaksie obejrzeć ogromną produkcję prosto z Hollywood, która nie jest bezmyślną łupanką, tylko ambitnym kinem Science Fiction, budującym tak historię, jak i obraz na solidnych, naukowych podstawach. Kto chciałby poczytać o tym nieco więcej, temu polecam znakomity tekst Jacka Dukaja.

4) "Guardians of the Galaxy"

Ekranizacja niezbyt popularnego komiksu, z mało znanymi bohaterami, w którym główne role grają między innymi:
- potrafiące wypowiedzieć tylko trzy słowa drzewo
- szop pracz z karabinem
Kto mógł się spodziewać, że to wszystko zagra ze sobą tak znakomicie?! Fenomenalne, pełne humoru kino akcji, którego bardzo mi brakowało. Pora kupić wydanie DVD. W tym miejscu znajdziecie recenzję filmu.


Na minus:

1) Ubisoft

Do niedawna mój ulubiony wydawca gier w roku 2014 zaliczał wpadkę za wpadką. "Watch Dogs", którego pokazy z E3 okazały się jednym, wielkim oszustwem. Pełne błędów "Assassins Creed: Unity", które wyróżnia się pod tym względem nawet na tle całej serii, słynącej przecież ze sporej ilości bugów (do dzisiaj nie gram i czekam na wielogigowe łatki!). Nieco mniejsze, ale też wcale nie tak małe problemy z FarCry 4, którego konwersję na PC znowu zepsuł kijowski oddział Ubi. Sama gra okazała się zresztą kopią części trzeciej. Ubisoft niebezpiecznie zaczął się zbliżać do poziomu EA sprzed dwóch lat i na odzyskanie sympatii graczy przyjdzie mu teraz pracować przez dłuższy czas.

2) Wydawnictwo Uroboros

Wydawca stojący za sukcesami między innymi WABu, poważny kapitał, ogromne możliwości promocji (empik) i ciekawi autorzy na start (Kisiel, Mortka) jak widać nie wystarczą, żeby skutecznie wydawać fantastykę w Polsce. Uroboros startował jako alternatywa dla mającej równie wiele sukcesów co porażek Fabryki Słów,  tymczasem obecnie wygląda raczej na wydawnictwo specjalizujące się w wydawaniu nie najlepszej jakości literatury Young Adult. Nie widać tu niestety żadnej myśli przewodniej, spójnej linii całego wydawnictwa. Grupa Wydawnicza Foksal nie spisała jednak jeszcze swojego najmłodszego dziecka na straty i miejmy nadzieję, że w roku 2015 będzie lepiej.

3) Nowa generacja konsol

Przez długi czas brak gier, potem ogromne problemy przy premierach nowych tytułów, wycofywanie się  twórców z zapewnień i ciężki do zauważenia skok jakościowy w porównaniu do poprzedniej generacji - to wszystko składa się na rozczarowanie PS4 i Xbox One. Grafika nie jest moim zdaniem jedynym wyznacznikiem "nextgenowości", chętnie powitałbym lepszą AI, bardziej rozbudowaną fizykę, czy też większą liczbę obszarów bez loadingów, tymczasem z tym też nie było w 2014 zbyt ciekawie. Jedynym wyjątkiem jest Cień Mordoru z systemem Nemezis i może jeszcze - o ile w końcu wszystko popatchują - Assassins Creed: Unity z tłumami na ulicach. Mam nadzieję, że w 2015 roku dostaniemy nieco więcej tytułów docelowo kierowanych tylko na PS4 i XO oraz PC.

4) Newsweek a polskie gry

Polska prasa mainstreamowa po raz kolejny pokazała się z jak najgorszej strony. W żenującym tekście dziennikarskie hieny z Newsweeka robią z antywojennego "This War of Mine" produkcję, która na wojnie żeruje i zarabia na najniższych ludzkich instynktach, potwierdzając tym samym, że nawet w "This War of Mine" nie grali. Ciekawi mnie kto jeszcze w ogóle czyta te czasopisma, skoro za każdym razem kiedy taki pismak porusza temat na którym się znamy, to mamy wrażenie, że czytamy kompletne bzdury. Myślicie, że w pozostałych działach jest inaczej?



Cava

Na plus:

1) Image Comics i Saga

Zeszły rok pełny był rozczarowań na tle komiksowym. Marvel i DC serwowało na zmianę dobre i kiepskie historie, ale tych drugich było jakoś więcej. Trzeba było nowego roku, częstych polecanek ze strony Dominika oraz Muchy Comics, bym wreszcie zrozumiał, że pora wyjść z superbohaterskiego bajorka. Saga to doskonały początek znajomości z Image. O Sadze pisałem tutaj.


2) Wolfenstein: The New Order i Shadow of Mordor

Może to zaledwie część popkultury, ale w zalewie wygórowanych wymagań i przereklamowanych gier te dwa tytuły pochłonęły mnie na długie godziny. Inni powinni się uczyć jak tworzyć gry, które choć nie są ideałami, to spełniają pokładane w nich nadzieje. Recenzowaliśmy oba tu i tu.

3) Komiksowe seriale

Razem z małżonką oglądamy sporo seriali, ale w tym roku na ekranie królują te oparte na komiksach. Trzeci sezon Arrowa, Flash, Constantine, Gotham oraz Agents of S.H.I.E.L.D. to kawał niezłej telewizji i daje dużo nadziei na przyszłość.

Na minus:

1) Powrót i koniec Secret Service

Gdy tylko usłyszałem o upadku Secreta, byłem wściekły (podobnie jak większość czytelników). Później czytałem kolejne doniesienia, tłumaczenia i złość ustępowała miejsca ostrożnemu zainteresowaniu. Nadal uważam, że powrót i koniec kultowego pisma to jeden z największych wtop tego roku, ale teraz jestem skłonny dać szansę Pixelowi. Napiszę więcej, już teraz z zainteresowaniem przyglądam się ledwo rozpoczątej akcji crowdfundingowej dotyczącej Earthdawn. O aferze pisaliśmy w tym miejscu.

2) Okładka okładkę okładką pogania

Fabryka Słów w natarciu, czyli jak wziąć odgrzewany pięciokrotnie kotlet, zawinąć w błyszczący papierek i sprzedać jako coś nowego. Kto czytał, ten nie sięgnie, ale może ktoś do tej pory niezainteresowany książką ściągnie ją z półki? Niby jest to normalna praktyka, ale jeśli treść ma niewiele wspólnego z okładką ("Kuzynki" Pilipiuka) albo zmienia się tytuł serii ("Ja, Inkwizytor" Piekary i zaprezentowane projekty), to sprawa zaczyna irytować. Jeden z naszych pierwszych tekstów na blogu dotyczył takiego traktowania czytelnika.

Agu

Na plus:

1) Wydawnictwo Genius Cretions

W moim przypadku, podobnie jak u el Browarre, dużym plusem było pojawienie się tego wydawnictwa. Już pierwsza wydana przez nich książka - "Pokój Światów" - prezentuje się bardzo dobrze zarówno na zewnątrz (twarda oprawa), jak i wewnątrz, dawno nie bawiłam się tak dobrze przy lekturze.

2) Gavin Extence 

Książka Extence'a - "Wszechświat kontra Alex Woods" - okazała się świetnym debiutem. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał to niech szybko nadrabia. Na zachętę krótka notka o, moim zdaniem, najlepszej powieści roku 2014.

3) Gwiazd naszych wina

Gdy pojawiły się reklamy chciałam obejrzeć film, a wiadomo, że przed seansem należy przeczytać książkę. Jedno i drugie okazało się świetne. Dawno nie oglądałam tak dobrze zekranizowanej powieści (jedyna ekranizacja, którą uznaję za udaną to "Most do Terabithii"). Teraz na półce czekają dwie kolejne książki Greena.

4) Strażnicy Galaktyki

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się czegoś specjalnego po tym filmie, a okazał się genialny. Chyba najlepiej iść do kina właśnie z takim podejściem, bez wielkich oczekiwań. I'm Groot!



A teraz mrozimy wina musujące i z niecierpliwością czekamy na rok 2015, który zapowiada się jeszcze ciekawiej niż 2014! Pomyślności!

I oczywiście jak zawsze obiecujemy pisać więcej tekstów ;)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Fabryka Wkurw, czyli siedem grzechów głównych Fabryki Słów

Destiny [recenzja]

Zajdle 2014